transmisje

Wiadomości polityczne z Wałbrzycha. Co się dzieje w wałbrzyskiej polityce?

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
POLECAMY
Zezwolenie na podwyżki
2012-05-25 14:33

 Za niezgodne z konstytucją uznał trybunał Konstytucyjny przepisy ograniczające możliwość podwyżek czynszów w prywatnych domach i kamienicach. Według Tomasza Urbasia z Ogólnopolskiego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości, opłata za metr kwadratowy, wynosząca obecnie ok. 3 zł, może wzrosnąć do 5 – 6 zł. Aby podnieść stawkę i ustalić nową, właściciel musi poinformować o tym lokatorów miesiąc wcześniej. A zatem ci którzy uczynili to w listopadzie, mają prawo podnieść czynsz już w grudniu. Według Bronisława Lisa, wiceprezesa Zarządu Budynków Mieszkalnych zjawisko to nie będzie szczególnie dolegliwe dla wałbrzyszan, bowiem prywatne kamienice w Wałbrzychu można policzyć na palcach jednej ręki. Właściciele tych domów muszą także brać pod uwagę tzw. próg ściągalności – jeśli czynsze wzrosną nadmiernie, nikt nie będzie w stanie ich płacić. 


 Jeśli jednak nastąpią podwyżki, zapewne część lokatorów zwróci się do gminy o pomoc. Sprawę tę regulują przepisy, dokładnie określające, kto może ubiegać się o przydział mieszkania komunalnego, lub socjalnego. Przede wszystkim brane są pod uwagę dochody na w osobę w rodzinie – jeśli są wyższe, niż ustala prawo, nie ma szans na lokal od miasta. Przed takimi problemami mogą stanąć już wkrótce mieszkańcy domu przy ul. Równoległej 8 w Szczawnie Zdroju. Kłopoty zaczęły się tak już 7 lat temu, kiedy zgłosił się właściciel nieruchomości i, zgodzenie z prawem, przejął budynek wraz z lokatorami. Efektem tego zabiegu jest pięć eksmitowanych rodzin. Pozostałe z lękiem czekają na decyzję w sprawie czynszów, które na razie płacą regularnie. Ludzi przepełnia rozgoryczenie, że dom, w którym mieszkają ok. kilkudziesięciu lat, przestał do nich należeć, choć oczywiście nigdy nie rościli sobie do niego żadnych praw. Teraz prawo stoi po stronie właściciela, a im pozostanie tylko czekać na kolejne ciosy. W podobnej sytuacji w Polsce można się znaleźć ponad milion osób, mieszkających w około dwustu prywatnych domach. Mogą tylko liczyć na to, że ich właściciele nie każą im zbyt rygorystycznie stosować się do przysłowia, że z cudzego konia zsiada się nawet na środku drogi.



Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: